verdiana

napisała o Miasto smutku

Rzeczywiście piękny i rzeczywiście elegancki film. Trwa prawie 3h, ale zupełnie się tego nie czuje. To najważniejszy film HHH. Podobno nie można go nigdzie zobaczyć (nawet na retrospektywie HHH w NY), a jedyna zapasowa taśma leży ukryta pod łóżkiem przyjaciela reżysera. Nie wiem, na ile to dorabianie historii do problemów prawnych z filmem, ale sam film broni się i bez tego. Poza muzyką i fabułą urzekła mnie gra aktorska Tony'ego Leunga, który nie mówi dialektem tajwańskim, dlatego grał głuchoniemego. :)