verdiana

napisała o Siekierezada

Książkę lubię. Filmu się oglądać nie da. Sztuczny taki, że hej, nie podobają mi się aktorzy, szczególnie ten grający Janka Praderę. Książkowego Janka się lubi, filmowego – nie sposób.

Trudno się zgodzić. Znakomity, poetycki film na podstawie książki Stachury, który od dzisiaj ogląda się inaczej:(

Edwarda Żentary już nie da się oglądać, przynajmniej "na żywo". Aktor wczoraj popełnił samobójstwo. Verdiana ma rację jak zawsze.